Archiwum autora

Zjawiskowa, maleńka Mila i jej synek Piko na kilkanaście godzin przyjechały do dt w siedzibie Fundacji.

Odebraliśmy mamę i synka 3 kwietnia w Warszawie, a ponieważ był to już wieczór przywiozłam je do nas. Od razu je pokochaliśmy,

Sonia urodziła się na woloności i to rzutowało na jej losy.

Niefortunna adopcja pogorszyła sprawę. Ucieczka, tułaczka, ciąża, małe i wreszcie akcja wolontariuszy, zabranie suni do hotelu gdzie bezpiecznie odchowała dzieci.Obecnie Sonia jest

Cygan, malutki piesek, przybył do hoteliku rok temu, dzięki wolontariuszom.

Wcześniej, los rzucił go na działki koło Wysokiego Mazowieckiego. Dokarmiany przetrwał, ale musiał zostać zabrany z powodu sprzeciwu działkowicza i gróźb… Wolontariusze

Wtorek z Przasnysza w domu tymczasowym czuje się świetnie i ma super opiekę.

Dziękujemy Pani Mirce i Panu Jarkowi za ogromne serce dla Wtorka/Florka. To przecież chory pies. Ma zaburzenia neurologiczne i kręci się w

Kumpel zmienia obywatelstwo na norweskie.

Nasz ulubieniec, Kumpel z Piaseczna, pojechał w daleką drogę do pięknej Norwegii- 1 kwietnia.Przybył do nas znerwicowany i rozszczekany. Na szyi tego

Wczoraj był szczęśliwy dzień Zuzy. Pojechała do domu w Zalesiu Górnym.

Pani Irena przyjechała do nas po malutkiego pieska. Taka jej się wydawała Zuza na zdjęciach. Zauroczona uroczą buźką zdecydowała się na adopcję.Jeszcze

Łatkowi się nie udało… jesteśmy zrozpaczeni.

14 marca odwiozłam go do Pani Teresy. Poznała go wcześniej w hoteliku. Powiedziała, że da radę, że pragnie adoptować Łatka. To był

Fruzia, Fruźka, Fruzieńka odeszła wczoraj za Tęczowy Most.

Fruźko, niech Ci będzie Tam dobrze. Biegaj po zielonych łąkach. Nigdy Cię nie zapomnimy. Do zobaczenia! Dziękuję Wszystkim za serce dla Fruzi,

Bercik, a obecnie Tofik pozdrawia ze swojego domku w Pruszkowie.

Monika i Bartek przysłali kolejne zdjęcia Bercika/Tofika. Dziękujemy ! Bardzo Was pozdrawiamy i jesteśmy szczęśliwi, że razem możemy patrzeć jak Tofik rośnie.Monika

Przed chwilą otrzymaliśmy zgłoszenie – kolejny dramat.

Rzecz się dzieje w Parczewie, woj. lubelskim. Pies biega ze złamaną łapą i niezagojoną raną. Potrzebuje pilnej pomocy.Dzień dobry, jestem z Parczewa

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.