Archiwum autora
Błąkał się po Brwinowie zimą 2011/2012 roku, głodny i zmarznięty, przepędzany i narażony na wiele niebezpieczeństw.Wolontariuszka zauważyła go, dokarmiała i zgłosiła do
Mamy pierwsze informacje od Pani Justyny – dziękujemy serdecznie za przygarnięcie naszej ślicznotki. Wszystkiego najlepszego !!!Pani Justyna napisała: „. Dotarliśmy do domu
Trudno było jej rozstać się z hotelikiem i Izą, za którą chodzi krok w krok. Ale rozstanie jest trudne dla nich obu…Pobyt
To bardzo delikatny psiak. Chodząca łagodność. Coraz lepiej chodzi na smyczy, na początku kręcił kółka wokół prowadzącego, interesuje się otoczeniem i przyjmuje
Sunia jest przesłodka. Powoli aklimatyzuje się w nowym miejscu i chyba jej się podoba. Niestety maluchy zostały same i są przeraźliwie smutne…
Wyrzucony w lesie znalazł przystań u bezdomnego. Wkrótce wylądował na krótkim łańcuchu. To nie koniec nieszczęść. Obecnie ten pan zadecycował, że nie
Pani Joanna i jej Mama uratowały rodzinkę. Pola urodziła w trawie i przypadkowo została zauważona. W pobliskim gospodarstwie zapewniono zwierzakom jedzenie, ale
Najpierw zaznały dużo miłości i rodzinnego ciepła. Potem, po śmierci ukochanej Pani, stał się koszmar. Trzy z nich, Gundi, Olek i Sara
Ma pięć miesięcy, jest bardzo czyściutka, kuwetkowa, o średnim temperamencie. Bardzo potrzebuje bliskości człowieka, gdy otrzymuje pieszczoty mruczy jak traktor. Jak tylko
Po wszystkich zabiegach weterynaryjnych pojechał do Kolorowego Hoteliku. Zajął miejsce w księżycowym pokoiku z Tropisiem. Zakolegowali się po krótkiej chwili. Po zapoznaniu