Po Bezie/Firance, 5 piesków ostatnio przyjechało pod skrzydła Fundacji. Oczko, Niagara, Tytus, Lotka i Dusia.
Niagarę zabraliśmy z pola. Błąkała się kilka miesięcy i było podejrzenie o ciążę. W klinice okazało się, że szczeniaków nie ma, ale jest babeszjoza. Po leczeniu pojechała do domu tymczasowego do Pana Marcina – czekamy na wieści. To przeurocza, malutka i bardzo młoda suńka.
Tytus, Lotka i Dusia trafiły do nas z Krzesimowa na prośbę wolontariuszy. Groziło im jedno z najgorszych, przepełnionych do granic możliwości i wciąż podpisujących nowe umowy z gminami (najniższa cena) z całej Polski. W podobnej sytuacji ratowaliśmy pieski z Glinojecka oraz Pawłowa. Teraz uratowaliśmy te 3.
To nieduże psy, bardzo przyjazne i śliczne. Niestety bardzo zatuczone, więc muszą przejść na dietę. Zdjęcia wkrótce.
Ostatnim pieskiem przyjętym jest Oczko. Znaleziony po wypadku z wypłyniętym okiem, w bardzo złym stanie. Obecnie już po operacji, w kameralnym hoteliku, dobrze się czuje. To mały szorściak, zawadiaka. Zdięcia wkrótce.
Poniżej czarna Niagara w momencie zabierania jej z kliniki przez tymczasowych Opiekunów. Lecznicę opuściła też Beza, prześliczna i bez wad. Ma zjawiskowy kolor sierści i oczu. Znakomicie sprawdza się w domowych warunkach. Łakomy kąsek dla miłośników sznaucerów.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski