Kalekie, stare, chore, być może na dożycie…. Grace po przebytym wypadku, cierpieniu, z kalectwem, które pozostanie z nią na zawsze.
To przepiękna, młoda, pozbawiona agresji, przyjazna do całego swiata, delikatna sunia o wadze ok. 12 kg. Jest niedużym psem i mogłoby się zdawać bardzo adopcyjnym. A jednak…
Doświadczenia życiowe spowodowały, że jest bardzo lękliwa i wciąż boi się smyczy jak ognia. Bez chodzenia na smyczy o adopcji możemy tylko pomarzyć. A do tego jej łapa…
Co przeszła, dlaczego jej łapa jest zmiażdżona jak placuszek, nie dowiemy się nigdy. Możemy sobie tylko wyobrazić ile wycierpiała… Obecnie nie cierpi, łapkę troszkę obarcza, czasami unosi i biega na trzech.
Szukamy dla niej domu, domu z ogrodem, innymi psami, gdzie spokój, bezpieczeństwo i troska wynagrodzą jej tragiczną przeszłość. W takim domu szybko uwierzy, że człowiek jest dobry i pokocha całym swoim psim serduszkiem. W hoteliku kontakt z opiekunami jest ograniczony z uwagi na liczbę psów i proces socjalizacji przebiega wolno.
Przyjechała do nas z czwórką szczeniaków, które dzielnie wychowała walcząc o przetrwanie. Ta wspaniała, bohaterska sunia zasługuje na naszą miłość i dom nad domy.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki