Na szczęście wszystkie badania wypadły dobrze. Poza szokiem, ogólnym potłuczeniem oraz odwodnieniem nic takiego się nie stało. Późnym wieczorem nasz słodziak wrócił do domu.
Oto zdjęcia z kliniki tuż przed wypisem.
Ta treść jest dostępna w następujących językach:
polskiniemiecki
Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.