Bruno przyjechał jako pierwszy z podwarszawskiego gospodarstwa, gdzie sunia urodziła 4 szczeniaki.
Ją i jej córkę z poprzedniego miotu udało się odebrać wcześniej. Jednego szczeniaka chce zatrzymać właściciel, a trzy zgodził się oddać. Chociaż warunki i sam właściciel nie są obiektem marzeń, jednak z uwagi na to, że nie ma mowy o znęcaniu się i pogwałceniu ustawy, musimy cieszyć się z przejęcia trójki. Oczywiście pozostawioną w gospodarstwie sunię będziemy sterylizować.
Bruno przyjechał pod opiekę Fundacji i trafił do domu tymczasowego na warszawskim Mokotowie, do Pani Justyny. Był bardzo wycofany, ale z dnia na dzień robi ogromne postępy. Wczoraj został zaszczepiony i możemy już myśleć o adopcji.
Tobika wolontariusze przywieźli w niedzielę do kliniki. Wczoraj zrobiłam mu zdjęcia. Jest śliczny i nie jest taki wystraszony jak jego braciszek. Jutro przeprowadzi się do hoteliku.
Czekamy na trzeciego brata z niecierpliwością. Pieski proszę o wsparcie.
Oto wilkowaty Bruno i biały/kremowy Tobik. Pieski mają około pół roku i będą średniej wielkości. To śliczne i mądre chłopaki.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki