Malutka Cindy już operacji. Trwała kilka godzin. Lekarze czuwali przy niej całą noc.

Przyjechała do nas z Wołomina, z ogromnymi ranami, cierpiąca. Została pogryziona przez psa, dużego psa, a ona jest malutka. Zdarzało się to w przeszłości z powodu nieszczelnego ogrodzenia. Właściciel powiedział, że nie będzie płacił za leczenie kolejny raz… i zrzekł się psa. Inaczej byłoby cierpienie i śmierć.

Lecznica z której zabraliśmy małą nawet nie przemyła ran. Dlatego groziła infekcja – rany sięgały do środka małego ciałka.

Operacja była długa i skomplikowana. Sunia czuje się dobrze i mamy nadzieję, że szybko wyzdrowieje. Już szukamy troskliwych opiekunów.

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.