Zuzia z Wysokiego Mazowieckiego przyjechała do nas w listopadzie 2012 roku i do tej pory jest.
Wtedy uratowaliśmy jej życie, ale do tej pory nie daliśmy jej domu. A przecież jest piękna i młoda. Pomimo, że w hoteliku miała cudowną opiekę to zabraliśmy ja do domu tymczasowego do Warszawy. Mamy nadzieję, że ta zmiana szybko zaprocentuje.Zuzia jest wyjątkowo miłą i śliczną sunią. Ta czarnulka zdobyła nasze serca – teraz musi zawładnąć sercem tego jedynego, wyjątkowego Człowieka tylko dla niej.
Lili wczoraj wróciła do swojego domu. Wkrótce po adopcji okazało się, że jest bardzo chora. Zabraliśmy ją do kliniki i miała poważną, trzygodzinną operację. Ropomacicze, guzy na sutkach, torbiel na jajniku i przepuklina w tym małym, sześciokilogramowym ciałku. Operacja trwała 3 godziny, ale za 2 miesiące trzeba będzie usunąć drugą listwę. Byłoby to za dużo na jeden raz. Sunia czuje się dobrze i była przeszczęśliwa z powodu powrotu do domu. Jej Pani też. Wszystkiego dobrego !!!
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski