Tosia po operacji

Tosia po operacji – nie możemy przestać myśleć o tej kruszynce, jej cierpieniu i o tym, że ludzie pozwolili na tę gehennę przez ponad 3 tygodnie.

Ile może wycierpieć taki mały piesek? Dlaczego? Za jakie grzechy?

Tymczasowa opiekunka Ania napisała: „Ma około roku z czego ostatnie tygodnie to jedno wielkie cierpienie i strach. Gdy czyta się opis operacji trudno uwierzyć, że mogła miesiąc wytrzymać w schronisku z tak połamanym ciałkiem. Będę o nią dbać najlepiej jak potrafię. We wtorek zdjęcie szwów. „

I tylko jedno pocieszenie – mamy nadzieję, że to co złe już minęło i pod wspaniałą opieką nastąpią same szczęśliwe i zdrowe dni.

Oto fragmenty z karty leczenia:

„Zdiagnozowane złamanie kości biodrowej lewej, złamanie kości kulszowej lewej, złamanie w spojeniu miednicznym. Uraz sprzed 4 tygodni.”

„Z racji utrwalonych przemieszczeń w związku z bardzo długim czasem jaki minął od złamania brak możliwości anatomicznego nastawienia odłamów. Udało się osiągnąć dobrą stabilizację kości biodrowej z użyciem płyty X i gwoździa z popręgiem Webera. Udało się ustabilizować złamanie kości kulszowej i z użyciem tytanowej, blokowanej płyty rekonstrukcyjnej.”

Dziękujemy lekarzom z kliniki DobryWet, a przede wszystkim Doktorowi Sebastianowi Bednarskiemu za wykonanie bardzo trudnej i skomplikowanej operacji, która daje szansę suni na normalną egzystencję oraz życie bez bólu. Przed Tosią jeszcze długa droga do wyzdrowienia, ale bez cierpienia i lęku.

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.