Pupil niespodziewanie dołączył do podopiecznych Fundacji.
Desperacko gonił za samochodem pani Ewy i nie mogła go tak zostawić na drodze.
Zatrzymała się. Gdy przywieziono go do nas stanowczo powiedziałam, że nie możemy go przyjąć, ale ta biedna psina, wystraszona, trzęsąca się popatrzyła mi w oczy i…
Obecnie przebywa w klinice pod opieką lekarzy i szukamy właścicieli.Pupil jest młody, bardzo młody. Od razu otrzymał kroplówkę i zrobiono podstawowe badania, które wskazały na duże odwodnienie. Musiał głodować przez kilka dni. Ma też niewielki problem z nogami, być może po wyrzuceniu z samochodu.
Na skórze znaleziono dużo kleszczy, ale na razie nie stwierdzono babesziozy. Pupil liczy na Wasze wsparcie.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski