Piękna Poga coraz lepiej odnajduje się w hoteliku.
Najpierw koszmarne schronisko, potem rozstanie z dziećmi i wreszcie kolejna przeprowadzka w nieznane bardzo nadszarpnęły jej psychikę.
Na początku nie wychodziła z budy, potem na krótko, a dziś zobaczyłam jak opuszcza kojec i zaczyna zwiedzać otoczenie. Wołana podchodzi, wącha rękę i chętnie bierze z niej przysmaki. Nie widać w niej agresji, a strach coraz mniejszy – zamienia się w ciekawość.
To prześliczna, filigranowa, delikatna sunia. Mam nadzieję, że jeszcze trochę i pojedzie do wspaniałego domu.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki