Mika to maleńka kupka nieszczęścia.

Zadzwoniła Pani z Coniewa, k. Góry Kalwarii, że podrzucono jej szczeniaka. Gdy zobaczyłam zdjęcie pojechałam natychmiast…Sunia siedziała pod klatkami na króliki, na gołej ziemi, wyłysiała i drżąca…

Zabrałam ją do kliniki i zostawiłam na badania. Mam nadzieję, że to tylko zamorzenie i to psie maleństwo szybko odzyska siły, zdrowie i radość życia.

Proszę Was o wsparcie dla Miki.

 

6 5 4 3 2 1

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.