Kropka to sunia z tych bez wad, a jednak wciąż jest w hoteliku.
Kropka przez wiele miesięcy błąkała się po Wysokim Mazowieckim z rosnącym guzem na grzbiecie. Przeganiana przez jednych, dokarmiana przez drugich, żyła w ciągłym strachu, pod gołym niebem, a guz rósł i rósł..Gdy guz osiągnął gigantyczny rozmiar – nie można było już czekać. Dokarmiająca ją wolontariuszka poprosiła o pomoc Fundację. Przyjęliśmy ją.
Kropka przyjechała do kliniki w sierpniu 2013 r. Wykonano badania i w końcu operację. Guz okazał się niezłośliwy, jednak z możliwością odrastania.
Po długim pobycie w szpitalu i operacji usunięcia guza, Kropka przeprowadziła się do hoteliku i jest tam do dziś. Z przerażonego zwierzątka przeistoczyła się w wesołą sunię. Guz nie odrasta, a ona czuje się znakomicie.
Ale wciąż nie ma domu.
Kropka to cudowne, słodkie stworzenie. Łagodne bez granic.
Szukamy dla niej domu i wierzymy, że w końcu zadzwoni ktoś pragnący dać jej miejsce przy swoim boku.
Kropka przebywa w hoteliku i potrzebuje wsparcia na utrzymanie.
Oto zdjęcia suni z ostatniego spaceru sprzed kilku dni.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski