Kochani, dzisiejszy dzień kończy się wspaniałą informacją. Bonus z Łodzi, którego uratowaliśmy od uśpienia, ma dom!
Bonus (obecnie Bongo) przyjechał do nas po tym, gdy dowiedzieliśmy się, że bożonarodzeniowy prezent znudził się, są z nim kłopoty i grozi mu albo schronisko (które nie chce przyjąć psa) lub eutanazja.
Przyjechał do kliniki, gdzie stwierdzono wnętrostwo. Zrobiono zabieg. Na chwilę pojechał do hoteliku, a potem do domu tymczasowego. To było 9 stycznia 2016 r. A dziś wspaniała wiadomość!
Dziękuję Pani Matyldzie i Panu Piotrowi za serce dla Bonusika. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze.
Oto co otrzymaliśmy razem z umową adopcyjną:
„Umowa jest na mnie i narzeczonego (nie zgodził się by była tylko na mnie bo z Bongiem są nierozłączni). Większość zdęć jego jest robiona w naszym łóżku ponieważ to jest jedyne miejsce gdzie siedzi bez ruchu :)”
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski