Kalekie, chore, stare są z nami praktycznie na dożycie. Dziś jeden z nich – cudowny Wapirek vel Lucek
Wampirek vel Lucek ze schroniska w Jasienicy. Obecnie przebywa w hoteliku w Jaroszowej Woli, przez kilka miesięcy miał dom tymczasowy i tak o nim pisała tymczasowa opiekunka:
„Lucek jest kondensacją wszystkiego, co kochamy w psach – jest bardzo zorientowany na człowieka, za odrobinę czułości skręci się w chińskie 8, pójdzie za człowiekiem tam gdzie sam nigdy by nie poszedł, łagodny, da Ci czas, żeby pospać, wyskoczy na 10 min spaceru lub powłóczy się 3 godziny.
Nie potrzebuje przestrzeni – w warszawskim bloku z drugim psem (zero punktów zapalnych) i trzema kotami odnajduje się świetnie. Przez 8 godzin pracy + czas dojazdu przez ani moment nie mam stresu, co się w domu dzieje, bo Lucek jest psem bezproblemowym.
Z tym niewidomym psem chodzę o lesie, klatkach schodowych, jeżdżę windą, spaceruję po warszawskich parkach i ulicach w centrum miasta, biegam (nawet bez smyczy). Nie było ani jednej sytuacji, kiedy wystawiłby mnie na jakąś nieprzyjemną sytuację.”
Lucek jest z nami od 2018 roku, waży 13 kg i ma 15 lat. Straciliśmy już nadzieję na dom. Jego wygląd jest dla ludzi ważniejszy, niestety, niż wspaniałe cechy charakteru.
Nie chcemy aby umarł w hoteliku…
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki