A Wtorek wciąż czeka i jest coraz smutniejszy…
Zabrany z drogi ponad pół roku temu, pomimo, że młody, bardzo przyjazny i oryginalny, nadal nie ma domu. A ten dom był tuż tuż i… nic z niego nie wyszło… Wtorek nadal przebywa w hoteliku, za kratkami, czekając codziennie na swoją kolejkę na krótki spacer. Pomimo świetnej opieki Asi, właścicielki hoteliku, za którą bardzo dziękujemy, Wtorek wciąż nie ma domu.Nie ma kochającego człowieka. Cierpliwie czekamy, aż w końcu zadzwoni ten właściwy telefon… Życzymy Tobie Wtorku Domu, chociażby tymczasowego. Cudownego, ciepłego, troskliwego, w którym będziesz szczęśliwy. Może rok 2014 będzie łaskawszy?
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski