Mało adopcji, dużo zgłoszeń. Nie jest dobrze. Ostatnio dołączyły do nas: Carlos, Bafi, Zbyszek, Luna
Carlos bardzo płakał w schronisku, swoją rozpaczą wyciskał łzy wolontariuszom -zgłosili go do nas z prośbą o pomoc.
Bafi patrzył przez kraty chorymi oczkami i … nie mozna było przejść obojętnie.
Zbyszek biegał wiele miesięcy po Nowym Mieście nad Pilicą, był dokarmiany, ale uległ wypadkowi. Złamana łapa i ból trudny do zniesienia. Niestety, skończyło się amputacją. Musi teraz nauczyć się żyć na 3 łapach.
Luna trafiła do nas dziś. Przyjechała z Fafikiem, którego zabrała rodzina z Warszawy po tym, gdy umarł właściciel pieska, ale przybłąkała się do niego suczka i… nie mogła przecież zostać sama. Z pewnością jest w ciąży.
Oto one. Już bezpieczne, pod opieką lekarzy, syte i nie groźny im zbliżający się mróz i śnieg. W hoteliku jest ciepło.
My zajęliśmy się nimi, ale Was prosimy o wsparcie.
66 1060 0076 0000 3200 0133 1036
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki