Twix to porzucone psie dziecko. Mamy nadzieję, że los mu wynagrodzi przykre chwile.
Razem z sześciorgiem rodzeństwa został wyrzucony przy ruchliwej szosie. Jedna dobra dusza zabrała szczeniaki z szosy, druga przez chwilę zaopiekowała się nimi i szukała ratunku.
Trafiły do naszej Fundacji.
Obecnie wszystkie mają domy oprócz Twixa. On też miał dom – tymczasowy. Nawet była iskierka nadziei, że będzie stałym, ale… zgasła. Tak jak jego rodzeństwo, Twix ma problem ze spacerami. Boi się spotykanych ludzi, samochodów, w domu jest super psem.
Dziś musiał opuścić dom tymczasowy i został przywieziony do hoteliku. Nie zapomnę tych oczu, oczu nieszczęśliwego dzieciaka, wyrażających strach i niepokój. Pierwsze chwile były dramatyczne.
Stado przyjęło Twixa przyjaźnie. Przywitało się, trafił do swojej klatki. Potem wyszedł na wybieg z innymi psami, znowu wrócił do swojego boksu.
Przyszłyśmy do niego, zabraliśmy na chwilę przed hotelik. Zrobiłyśmy zdjęcia. Już było trochę lepiej.
Będzie dobrze, za kilka dni, poczuje się tu jak u siebie i pokocha to miejsce, współtowarzyszy i nas. My zrobimy wszystko by był jeszcze szczęśliwy. Warunkiem szczęścia jest dobry, bezpieczny, tolerancyjny Dom. Pomóżcie nam w tym. t. 503069502
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki