Znane polskie przyszłowie brzmi: „Nie było nas był las, nie będzie nas będzie las” – ale dziś mija się ono z prawdą.
Kiedy spojrzymy co dzieje się w polskich lasach przychodzi na myśl, że to przysłowie to już przeszłość, już nie jest prawdziwe. Nie będzie lasu. Człowiek zniszczy wszystko po kolei, drzewa, zwierzęta, całe lasy, przyrodę, powietrze, a na końcu siebie… Czy tak chciał Bóg?
Te lasy znam od kilkunastu lat. Dla nich wyprowadziłam się z Warszawy. Dawały mi dużo radości w czasie spacerów z psami. Dziś wyglądają smutno, przeraźliwie smutno. Wycięte całe połacie świecą pustką, pozostały zarośla, krzewy i małe drzewka. Kilkusetletnie dęby oraz sosny leżą i czekają na wywózkę. Gdy już myślimy, że to koniec, że coś zostawią, na kolejnym spacerze znów słychać piły…
Tak źle nie było tu nigdy. Aż nie chce się tam iść…
Oto Lasy Chojnowskie dziś.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski