Wczoraj zawiozłam Perełkę do domu tymczasowego do pani Magdy. Dziękujemy.
Perełka jest już po operacji, która odbyła się tydzień temu. Została kilka dni w klinice z uwagi na problemy z piciem i załatwianiem. Okazało się, że było to wynikiem stresu. Utrata właścicieli, schronisko, klinika, operacja i niewygody szpitalne, to bardzo dużo jak na takiego delikatnego pieska.
Wczoraj bardzo radośnie sunia opuściła szpital i szczęśliwa zawitała w domu, gdzie powitała ją pani Magda i jej sunia labradorka.
Dziś otrzymałam zdjęcie Perełki na spacerze.
To mikrosunia, przeurocza, przecudna i tylko do przytulania. Ja jestem nią całkowicie zauroczona.
Prosimy o dom stały dla tego uroczego maleństwa.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski