Tofik z Prac Dużych robi postępy. Wciąż bardzo nieśmiały, ale małymi kroczkami do przodu.

To malutki piesek. Dzięki Pani Justynie mogliśmy zabrać go z łańcucha. Spędził na nim całe życie, prawie od urodzenia. Nic dziwnego, że przeraża go inny świat.
Oto najnowsza relacja z domu tymczasowego:

Codziennie obserwujemy metamorfozę naszego malucha. Tofik z psa łańcuchowego stopniowo staje się psem kanapowym. Nadal jest bardzo wrażliwy i lękliwy, ale coraz częściej przychodzi na głaskanie, kładzie się na grzbiecie i z ufnością odsłania brzuszek. Nawet bez większego problemu przeszedł kąpiel 🙂 Jednak nadal większość czasu spędza zwinięty w kłębuszek na posłaniu. W tym piesku nie ma ani grama agresji. Zjada nieco śmielej, chociaż nadal zazwyczaj w samotności. Nadal ma dość słaby apetyt… lub może po prostu wyrafinowany smak 🙂 Na szczęście już nie ubywa na wadze (ale na razie też nie tyje 🙁 ). 

Bardzo lubi spacery… i to nie takie tylko na podwórko. Za każdym razem liczy na dłuższy spacerek za bramę i na ogół jego oczekiwania są spełnione 🙂 Na spacerkach jest bardzo ciekawy świata, obwąchuje i obsikuje wszystko. Z zasady jest pieskiem czystym, siusiu w domu zdarza się sporadycznie. Do piesków napotkanych na dworze ma serdeczny stosunek, wita je merdając swoim małym kikutkiem 🙂 Na szczęście nasze pieski zachowują się w stosunku do Tofika z delikatnością i taktem :), jakby rozumiały jego trudną sytuację. O zaskoczeniu, jakiego nam przysporzył swoją śmiałością do płci przeciwnej (w trakcie odwiedzin u nas pewnej suczki) już Pani opowiadałam.”

Pozdrawiamy serdecznie.

Trzymamy kciuki za całkowity powrót do normalności tego przecudnego pieska.

1 2 3 4 5

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.