Sunię od dwóch miesięcy usiłowaliśmy odłowić.
Robiliśmy wszystko co mogliśmy aby nie dopuścić do tego co się stało – urodziła małe…
Po urodzeniu szczeniąt znikła i pięć dni grzała swoje maluchy nie jedząc i nie pijąc. Niespodziewanie przypadek sprawił, że została znaleziona. Dziś rano udało się ją razem ze szczeniakami umieścić w transporterze i pojechała do hoteliku.Cała rodzinka jest już bezpieczna, syta, pod troskliwą opieką. Suńka jest bardzo przerażona. Nie ma w sobie ani trochę agresji, tylko lęk… Mamy nadzieję, że szybko zrozumie, że człowiek jest dobry i doceni jego towarzystwo i opiekę. Już teraz staramy się o domki dla niej i maluchów.
Prosimy o wsparcie.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski