Psy adoptowane
RudolfRudolf zostaje w domu tymczasowym Fundacji. Otrzymaliśmy zgłoszenie z Grójca, że na budowie umiera pies… Przybłąkał się tam 25 września i wkrótce zachorował. Pojechaliśmy natychmiast. Rudi został zawieziony do kliniki, gdzie wykonano badania i otrzymał… Czytaj więcej |
BonaDziś, 8 lutego 2010 r. otrzymałam tę najwspanialszą wiadomość. Bona ma dom. Po tym jak zaakceptowała kota i pokochała swoje nowe Panie zapadła decyzja o adopcji. Dziękujemy i życzymy wszystkiego najlepszego. Zadziałał łańcuszek dobrych serc…. Czytaj więcej |
MajorMajor nie czekał długo. Przemili Państwo zabrali go pod swój dach i jesteśmy pewni, że nasz ulubieniec będzie szczęśliwy. Życzymy wszystkiego najlepszego. I czekamy na wieści. Przyniesiono go do schroniska – tak bardzo chcieliśmy go… Czytaj więcej |
ZjawekWyrzucony we wsi pod Warszawą na szczęście znalazł „dobra duszę”, która ofiarowała mu dom tymczasowy, opiekę i miłość. Dzięki Fundacji został wykastrowany, zaszczepiony i znalazł nowy dom. Czytaj więcej |
KolaKola zostaje w domu tymczasowym w Fundacji. Sunia została porzucona we wsi pod Tarczynem. Kilka tygodni błąkała się i była dokarmiana przez mieszkańców lecz w końcu pogryzły ją psy. Ponieważ rana wymagała opatrzenia zawieźliśmy ją… Czytaj więcej |
FutrysZostał porzucony i przybłąkał się do jednaj z podwarszawskich wsi. Okoliczni chłopi bali się go i to powodowało zagrożenie. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy zawiadomili Fundację i poprosili o pomoc dla psa. Zabraliśmy go… Czytaj więcej |
LiliLili ma już wspaniały dom. Mieszka z 3 innymi psami i kotami a do dyspozycji ma ogromny ogród. Sunia przebywała zamknięta w kojcu w wiejskiej zagrodzie. Przyzwyczajona do mieszkania w domu bardzo cierpiała. Była wychudzona… Czytaj więcej |
LedaSkrajnie wycieńczone, brudne, głodne i przerażone, koczowały przy ul. Dworcowej, w Mszczonowie. Nie mogliśmy ich zostawić – zabraliśmy do kliniki gdzie już odżyły i są pod troskliwą opieką. Są przemiłe, bardzo młode – około roku…. Czytaj więcej |
KaszmirSkrajnie wycieńczone, brudne, głodne i przerażone, koczowały przy ul. Dworcowej, w Mszczonowie. Nie mogliśmy ich zostawić – zabraliśmy do kliniki gdzie już odżyły i są pod troskliwą opieką. Są przemiłe, bardzo młode – około roku…. Czytaj więcej |
BaksBaks przebywał w dt, w Grodzisku, potem kilka dni w hoteliku, potemu u wspaniałej Luizy na warszawskim Żoliborzu i wreszcie dzięki wolontariuszce Kindze znalazł dom. Dziękujemy. Ok. godziny 13.00, 13 sierpnia 2009 r., otrzymaliśmy telefon… Czytaj więcej |