Spotkanie „po latach” ;)
Sonia przyjechała do nas w tym roku z Ostrołęki. Urodziła bezdomna i los rodzinki był bardzo niepewny. Gdy wolontariuszki prosiły o pomoc, zgodziliśmy się przyjąć rodzinkę.
Historia w międzyczasie miała wiele zawirowań i zwrotów akcji, Sonia m.in. ciężko zachorowała i nie mogła karmić swoich dzieci. Maleńkie szczeniaki musiały być karmione butelką co kilka godzin.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło – zarówno dla Soni jak i jej szczeniaków (wszystkie znalazły nowe domy).
Poniżej relacja:
„W sobotę odwiedziła mnie Pani, która adoptowała córeczkę Soni – Szirkę – to było bardzo miłe i wzruszające spotkanie.
Cudownie widzieć jak maluszek, którego karmiłam butelką gdy Sonia była w szpitalu, wyrasta na taką ładną i mądrą sunię.
Mała szczekała nieco na mamę – może miała jej za złe, że tak szybko ją zostawiła. A Sonia była jak zwykle uległa i kochana ?
W załączeniu kilka zdjęć. Sonia mama, maluszki i spotkanie ?”
Ta treść jest dostępna w następujących językach:
polski
niemiecki