Sobótka leżała na śniegu w mroźną noc i umierała… Na szczęście Ktoś ją zauważył. Dziękujemy.
Dziś jest pod opieka naszej fundacji. Starsza sunia ma dużo dolegliwości.
Odwodniona, zarośnięte uszy, guzy na sutkach (konieczna mastektomia), zęby w dramatycznym stanie (sanacja), skóra w fatalnym stanie, wrzód rogówki i oczywiście wychudzenie.
Po kilku dniach pobytu w klinice i zaordynowanym leczeniu, Sobótka okazała się żwawym i wesołym psiaczkiem. Odmłodniała. Wyglądała na 100 lat, a dziś, chociaż po jednym zabiegu i czeka na drugi, wygląda jak młoda panna. Została wykąpana i ostrzyżona, gdyż miała kołtun na kołtunie. Śliczna, malutka sznaucerka.
Ma już za sobą sanację, jutro mastektomia, podczas której zostaną również zbadane uszy.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki