Toska, drobniutka jak sarenka, czteromiesięczna suczka czeka na dom.

Toska jest dzieckiem Turny, ośmiokilogramowej suczki. Różni się od mamy kolorem, gdyż budowę, charakter i wielkość odziedziczyła po niej. Tosia ma już

Merlin i jej 4 maluchy mają się dobrze. Te psiaki mają już domy. Życzymy wszystkiego najlepszego !!! Dziękujemy !!!

Oto malutki, jeszcze nieporadny Moro. Na razie najlepiej mu u mamy przy cycu…

Merlin i maluchy mają już swoich nowych opiekunów i wspaniałe domy. Wszystkiego najlepszego. Dziękujemy !!!

Przybyły do nas z bezdomności. W ten trudny, zimowy czas groziła im śmierć… Merlin, roczna, trzynastokilogramowa suczka, trafiła do nas niedawno z

Farcik to malutki, starszy psiaczek bardzo chory… Jest już za Tęczowym Mostem po długiej walce…

Farcik przyjechał z okropnego schroniska. Bez wolontariuszy, bez leczenia, bez troskliwej opieki i czułości. Taka bezsensowna wegetacja wiele lat… Opuścił to paskudne miejsce

Salwador – starszy, niedowidzący, niedosłyszący, skazany na głodową śmierć w lesie…

Przywiązano go do drzewa w głębi lasu. Prawdopodobnie zrobiono to bo zestarzał się i trzeba było go leczyć. Znaleziono go skrajnie wyczerpanego,

Pawełek ma obecnie 14 lat i całeżycie spędził w schronisku…

Schroniska w Polsce, poza nielicznymi, to w większości „więzienia”, w których pies skazany jest na samotność, głód, zimno, brak leczenia i zapewnienia

Kiwi spędził większość życia w schronisku o nienajlepszej sławie…

Nie znamy jego wcześniejszej historii. Ale możemy się domyślać. Nie był kochany i pozbyto się go jak niepotrzebnego przedmiotu. To najczęstsze scenariusze.

Nugat stracił swojego pana…

Było pięknie, ale los przyniósł tragedię. Pan trafił do domu opieki, rodzina odmówiła przyjęcia psa i chciała go oddać do schroniska. Mieszkał

Masza z Ukrainy

Masza przyjechała z dalekiego schroniska w Ukrainie, przy samym froncie. Pociski spadały codziennie. Miała złamaną nogę, po operacji i założone płytki. Pokonała

Antonina czyli Tosia przyjechała aż z Ukrainy ze schroniska nieopodal frontu…

Młodziutka, ur. ok 01.2024 r., przebyła długą podróż. Trafiła do kliniki, gdzie otrzymała pierwszą pomoc. Ale odżyła dopiero gdy znalazła się w

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.