Pisałam, że coraz więcej ludzi nie jest obojętnych. Przypadek z okolic Słupska potwierdza tę tezę.

Pan Łukasz jadąc do Słupska zobaczył w rowie przy drodze leżącego psa. Nie podnosił się, widać było, że jest po wypadku.
Zadzwonił na policję, ta nie podjęła interwencji lecz obiecała skierować sprawę do straży miejskiej.

Nic się nie działo.

Pan Łukasz zadzwonił z prośbą o podanie telefonu do straży. Odszukałam w internecie i podałam. Straż przyjechała i przewiozła pieska do lecznicy.

Zadzwoniłam do lecznicy. Pies leży obolały i niemrawy.

Poprosiłam o wykonanie badań – usłyszałam, że brak funduszy…

Napisałam, że fundacja zapłaci za rtg, badanie krwi i test na babeszjozę.

Oto wiadomość od p. Łukasza:

 

Oto strona kliniki w której znajduje się piesek:

http://www.weterynaria.slupsk.pl/

poniżej numer do taj właśnie kliniki:

 

Tel. 59 8428094, Tel. kom. 0601 68 25 03

 

Facebook pieska gdzie będę krok po kroku relacjonował zdarzenie, wklejał zabawne wpisy i zbierał przyjaciół aby zwiększyć prawdopodobieństwo adopcji zwierzaka.

Oto link: https://www.facebook.com/profile.php?id=100010309060541

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.