Ośmiomiesięczny szczeniak w potrzebie. Potrzebny transport.
Otrzymaliśmy smutną wiadomość. U biednej rodziny na Podlasiu są dwa pieski. Jeden to szczeniak – bardzo chory.
Szukamy transportu dla pieska z Wysokiego Maz. do Konstancina Jez.”Psiak wygląda jakby miał przykurcz mięśni, próbuje chodzić, ale chyba odczuwa ból. Na tylne łapki skacze jak żaba, w przednich chodzi na łokciach, bo łapki w pierwszym stawie wyginają się do środka.
Szczeniaczek ma 8 miesięcy, waży niecałe 4 kilogramy, więcej już nie urośnie. Nie wiem, czy nie przytyje, bo jest strasznym żarłokiem, a teraz ma tak niewiele ruchu.
Właściciele nie zamierzają dalej leczyć pieska. Najchętniej, by się go teraz pozbyli, bo nie wiedzą co mają z nim zrobić. Niepotrzebny im chory pies.
Na szczęście nie jest zdziczały – je z ręki, cały czas macha ogonem, daje się głaskać, wierci się jak szczeniak – niestety w miejscu. Chyba lubi, kiedy go sie przytula i do niego mówi, bo wtedy nieruchomieje, słucha i cały wtula się w czlowieka. Jest cudownym maluchem, a takie nieszczęście go spotkało.”
Wiem też, że proszę o dużo, ale proszę mu nie odmawiać. Jego nic tu nie czeka. Żyje dopóki właściciele boją się moich gróźb. A poza ty, co to za życie – bez możliwości wiekszego ruchu oprócz kręcenia się w miejscu, w jakiejś szopie z kozą, bez światła, bez ludzi. ”
Szukamy transportu dla pieska z Wysokiego Maz. do Konstancina Jez.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski