Minął styczeń Nowego Roku. Pracowity. Przyjęliśmy 1 kotka i 20 psów. Podjęliśmy 12 spraw.
Kotek Oczko z Ustanowa przybył do nas razem z 2 kotkami dorosłymi. W sumie na opuszczonej posesji po zmarłym jest ok. 10 kotów: dwie dorosłe kotki i podrostki ich dzieci.
Kotki z uwagi na dzikość po sterylizacji i zaszczepieniu zostały wypuszczone w miejscu skąd przyszły. Oczko okazał się nieśmiałym, ale przemiłym ośmiomiesięcznym kotem – znaleźliśmy mu wspaniały dom.
A teraz pieski.
Pierwsza suczka, którą znaleźliśmy po Sylwestrze, dzięki czipowi, szybko wróciła do domu. Zaczipowana w ramach naszej Akcji w Prażmowie.
CZIPOWANIE JEST WAŻNE. Dlatego kontynuujemy akcje sterylizacji i czipowania.
Oto przyjęte w styczniu psiaki:
Astra i 3 szczeniaki przyjechały prosto z bezdomności. Niestety jeden z nich umarł w drodze do kliniki, drugi zmarł wkrótce. Mrozy i wygłodzenie zebrały żniwo. Mama Astra i Corvetta jej córeczka otrzymały podstawowe zabiegi i pojechały do domu tymczasowego, a z niego prosto do wspaniałych domków stałych.
Tofik trafił do nas z Podlasia, z poczekalni, aby uchronić go przed schroniskiem. Po krótkim pobycie w domu tymczasowym już jest w nowym domu stałym.
Snajpera zabraliśmy ze schroniska aby dać mu szansę na dom. Wciąż jest w domowym hoteliku i dał się poznać jako cudowny psiak, nie tylko z wyglądu, ale i z charakteru.
Bratka zabraliśmy ze schroniska, gdyż wymagał leczenia, nie mógł się poruszać, był bardzo słaby. Obecnie po otrzymaniu leków, pod troskliwą opieką w hoteliku, jest całkiem żwawym, starszym psiakiem. Czeka na dom.
Edward jest niewidomy, a los takiego psiaka w schronisku jest szczególnie dramatyczny. Jest już z nami. Ma się dobrze. Czeka na dom.
Jena i Egon – dwa szczeniaki z Sokołowa przyjechały do nas w połowie stycznia i szybko znalazły domy tymczasowe w Warszawie. Mają już domki.
Zulu przez dwa lata błąkał się w Łukowie. Był dokarmiany, ale nie miał schronienia. Ta zima okazała się bardzo ciężka, zatem zgłoszono go do nas i nie mogliśmy odmówić. Przyjechał do kliniki, otrzymał podstawową pomoc medyczną, a teraz socjalizuje się w kameralnym hoteliku.
Gibon to nieduży starszy pies. Stał się bezdomny, a dobrzy ludzie zobaczyli, że bardzo kuleje i jest coraz słabszy. Zgodziliśmy się mu pomóc – nie mogliśmy postąpić inaczej. W klinice okazało się, że jest bardzo chory. Do operacji biodro, kolano, ponadto w strasznym stanie zęby, konieczna kastracja z uwagi na guzy… Gibon jest już po operacji biodra i porusza się znacznie lepiej. Kolejne zabiegi przed nim. Na szczęście znalazł się troskliwy dom tymczasowy.
Dafni, Aliki, Zoi to mama i dwa kilkutygodniowe szczeniaki, które mogliśmy przyjąć dzięki temu, że znalazły dom tymczasowy. Na razie Dafni musi opiekować się sowimi maluszkami i robi to niezwykle troskliwie. Cieszymy się, że mogliśmy uratować rodzinkę. Jak tylko szczeniaki osiągną samodzielność będziemy szukać domów.
Niestety wróciła do nas Luna, którą adoptowano gdy miała 2 miesiące. Jej właściciele nie mogli dalej się nią opiekować. Suczka trafiła do domu tymczasowego, gdzie nie sprawia problemów. Na szczęście takie nieudane adopcje trafiają się rzadko. Luna czeka na dom.
Edi – mały, starszy piesek ze schroniska, gdzie spędził 6 lat. Było mu bardzo źle, ale już zapomina o smutnej przeszłości. Jeszcze trochę kręci się w kółko – choroba sieroca – jednak to przemiły psiak i wszystko będzie dobrze. Czeka na dom.
Isia – też zabrana ze schroniska, gdzie spędziła 10 lat – przemiła suczka. Ładnie chodzi na smyczy. Czeka na dom.
Alusia ze schroniska – była biedna, zagubiona w schronisku, teraz w kameralnym hoteliku, przemiła, radosna. Czeka na dom.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki