Kropka i Milka to kotek i sunia uratowane przez Panią Marię.
Sunię przygarnęła, gdy maluszka miała sześć tygodni i połamaną nóżkę…
Weterynarz chciał ją uśpić, ale Pani Maria walczyła. Znalazła lekarzy z prawdziwego zdarzenia. Udało się i dziś nie widać, aby kiedykolwiek Milka miała coś z nóżkami. Było jak w bajce.
W maleńkim domku pod lasem mieszkała sobie Pani i dwa szczęśliwe zwierzaki.Bardzo kochali się i było im dobrze. I nagle przyszła choroba Pani. Szpital i absolutny brak możliwości opieki nad ukochanymi, uratowanymi zwierzakami. Okropny dramat i rozpaczliwy telefon do Fundacji. Potem zamieszczenie ogłoszenia na fb i e-mail od Pani Doroty ze Szwajcarii. Zabierze do siebie parę!
Wczoraj odebrałam zwierzaki, gdyż Pani Maria dziś idzie do szpitala na poważną operację i leczenie. Sunia Milka pojechała do Pani Ewy do Piaseczna, kotka Kropka przyjechała do nas. Jeszcze tylko paszporty i formalności i cudowna para zwierzaków jedzie do swojego raju w Szwajcarii u Pani Doroty, która wcześniej adoptowała naszą Maję z Białołęki. Wyjazd planowany jest na początek grudnia. Dziękujemy niezwykłej Pani Dorocie za ogromne serce. Za pomoc dla zwierzaków oraz dla Pani Marii, która będzie miała więcej sił do walki z chorobą.
Losy ludzi i zwierząt są połączone. Gdy pomagamy zwierzętom bardzo często pomagamy też ludziom.
Ta treść jest dostępna w następujących językach:
polski