Klemens przybył do nas w 2014 r. i był z nami 4 lata. Dziś przyjechał ze swoim Opiekunami z darami. Dziękujemy i życzymy wszystkiego najlepszego!!!
Klemens przybył do nas na początku 2014 r. Wcześniej błąkał się z ukochaną towarzyszką niedoli Pryzmą. Ją zabrała przejeżdżająca Iwona, on nie dał się złapać, więc tylko zgłosiła go do schroniska. Biegł kulejąc za samochodem, chciał dogonić ukochaną dziewczynę… to był straszny widok…
Pryzmę przyjęliśmy pod opiekę i szybko znalazła dom, w dalekiej Szwecji.
Klemens trafił do schroniska. Iwona nie mogła zapomnieć widoku goniącego samochód psa. Zadzwoniła do schroniska i dowiedziała się, że bardzo źle je znosił. Poprosiła nas o przyjęcie i tak Klemensik znalazł się pod opieką Fundacji.
Klemens zmieniał hoteliki, gdy tylko zwalniało się lepsze miejsce, ale domku wciąż nie było. To przecież zwykły kundelek, w dodatku kulejący na jedną łapę, po wypadku, któremu uległ podczas tułaczki. Takim, chociaż są najwierniejsze, najkochańsze trudno o dom…
I wreszcie ten dzień nastąpił. Przygarnęła go para młodych, wspaniałych ludzi o wielkich sercach. Kasia i Jakub. Podarowali mu ciekawe, szczęśliwe życie oraz miłość i tolerancję.
22 lutego wzięli ślub, a zamiast kwiatów poprosili gości o dary dla podopiecznych Fundacji.
Oto szczęśliwa Rodzinka. Dziękujemy za serce dla Klemensika i dary. Życzymy Wam wszystkiego najlepszego!!!
Pozdrawiamy też Panią Iwonę, dzięki której te happy endy mogły się stać. Pozdrawiamy i dziękujemy Opiekunce Pryzmy za wspieranie Klemensa.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki