Kaja traci dom tymczasowy. To kolejny dramat i ból głowy…
Przyjęłam ją, gdyż obiecano mi dt. Nie mamy pieniędzy na opłacenie kolejnych miejsc hotelowych. A tu otrzymuję wiadomość, że tymczasowa Opiekunka nie daje rady… za dużo ma psów i problemów… Kaja prosi o pomoc!Oto jaki opis Kai przesłała jej tymczasowa Opiekunka, która zmieniła jej imię na Lila:
„Lila jest młodziutką sunią średniej wielkości o filigranowej budowie. Jest niezwykle słodka i urocza. I bardzo delikatna- wszystko u niej jest subtelne, wyważone, miękkie. To jeszcze właściwie psie dziecko. Troszeczkę nieśmiałe, ale już pokazuje swoje radosne, młodzieńcze, bardzo ciekawskie oblicze. Człowieka uwielbia i drepcze za nim krok w krok. Jak tylko nadarzy się okazja dopomina się pieszczot, delikatnie zaczepiając swoją chudziutką łapką. Gdyby jej pozwolono najchętniej zasiadłaby na kolankach, cała wtulona w człowieka. Jest bardzo grzecznym pieskiem- nie hałasuje, nie niszczy, prosi o wyjście na dwór, przychodzi na zawołanie, a najchętniej w ogóle nie oddala się za daleko. Psi ideał. Bardzo lubi koty. Z innymi pieskami różnie się dogaduje, w domu lubi być jedynaczką.”
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski