Herman przybył do nas 23 marca br. Ze względu na stan zdrowia trafił prosto do kliniki.
Zgłoszony został gdy wolontariusze zobaczyli go w schronisku, w dramatycznym stanie. Przybył do placówki cierpiący, a jego widok był wstrząsający. Niestety w schronisku nie mógł liczyć na pomoc medyczną. Wykastrowano go jedynie…
Uszkodzone oko, pokrzywione nogi, wychudzony, brudny…
Otrzymaliśmy zgłoszenie i zdjęcia. Pomimo przepełnienia podjęliśmy decyzję o ratowaniu psa.
Po przybyciu do kliniki pies został poddany badaniom. Oka nie można już uratować, ale ono stanowi najmniejszy problem.
Zwichnięte biodro powoduje ogromny ból z powodu ucisku na nerw. Po konsultacji ortopedycznej wyznaczono termin operacji tak szybko jak to było możliwe. W najbliższy poniedziałek.
Zdruzgotane kolano musi poczekać. Jego operacja będzie długa i bardzo skomplikowana. Nie można jej zrobić jednocześnie z biodrem. Będzie się musiało wygoić.
Nie wiadomo co spotkało Hermana. Czy ktoś go skatował ? Czy uległ tragicznemu wypadkowi ? Na te pytania nie znajdziemy odpowiedzi. On nam nie powie. Jedno jest pewne – ma za sobą długie cierpienie.
Jest jednak szczęście w nieszczęściu. Znalazł się pod opieką wspaniałych lekarzy, którzy zrobią wszystko aby przywrócić mu zdrowie, a my postaramy się znaleźć mu bezpieczne miejsce na ziemi, które wynagrodzi mu koszmarną przeszłość.
To przemiły psiak. Jest ulubieńcem kliniki. W tym wszystkim jest bardzo dzielny, na spacerze chłonie zapachy i widoki. Cieszy się z kontaktu z ludźmi i światem. Chce żyć.
Dwie operacje, pobyt w szpitalu, rehabilitacja i rekonwalescencja w hoteliku to duże koszty.
A może znajdziemy wcześniej mu dom tymczasowy lub stały, w którym, po wypisaniu ze szpitala, będzie dochodził do zdrowia w domowych warunkach. To wspaniały psiak.
Tel. 503069502
Prosimy o wsparcie Hermana.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki