Gucio i Morgan spotkali się w hoteliku. Wkrótce stali się kumplami.
Gucio czeka na operację wyjęcia pocisku z kręgosłupa. Morgan trafił niespodziewanie i powoli socjalizuje się, a dzięki przyjaźni z Guciem socjalizacja nabrała większego tempa.
Morgana zobaczyłam gdy odjeżdżałam z hoteliku. Siedział w wysokiej trawie i absolutnie nie dał się zbliżyć. Zadzwoniłam do Ewy, która przyszła z wodą i jedzonkiem. Psiak się najadł i coraz bliżej podchodził do hoteliku. Po kilku dniach udało się Ewie zamknąć go na działce i umieścić w kojcu. Miał na sobie kilkadziesiąt kleszczy, ale nie zachorował.
Obecnie, dzięki Guciowi, podchodzi bliżej, daje się pogłaskać. Psiaki bawią się i razem spędzają czas.
Oto czarny Morgan i wilkowaty Gucio – miniaturowy wilczek.
Ta treść jest dostępna w następujących językach:
polski