Fiona, Rubi i mały Miki przybyły do nas 7 stycznia 2012 roku, gdy ich właściciel umarł.
Starszy pan pozostawił ponad 50 psów, które były głodne, brudne, chore i mieszkały w rozwalonych budach lub wykopanych jamach. Dzięki Vivie pieski zostały przeniesione.Miki szybko znalazł dom, a Fiona i Rubi są, i są, i są…
Już kilka razy adopcja była o krok i nic z niej nie wyszło. Bardzo pragniemy by wreszcie miały własny, bezpieczny kąt.
Obecnie przebywają we Władysławowie k. Piaseczna, w płatnym domu tymczasowym. Mieszkają w kojcu, biegają po ogrodzie, a wolontariuszka Gosia zapewnia im atrakcję w postaci spacerów i przysmaków.
W tym samym hoteliku mieszka duży, czarny Laki, którego wyrwaliśmy śmierci i mały Cyganek z Wysokiego Maz. Ostatni, dzięki wolontariuszkom, przeistoczył się w radosnego pieka z kupki nieszczęścia i agresji.
Laki, Fionka i Rubi czekają na domy.
Cygan, gdy tylko znajdą się środki, zostanie przeniesiony do kliniki na badania złamanej nóżki, a potem do hoteliku, w którym będzie dalej socjalizowany.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski