Tycia to malutka, przyjazna, wpatrzona w człowieka sunia.

Błąkała się razem z drugim psiakiem w Antoninowie, niedaleko cmentarza. Ktoś z pracowników dokarmiał pieski, ale pewnego dnia sunia poczuła się źle. Zrobiła się smutna i osowiała. Nie jadła. Wolontariuszka Fundacji zabrała suczkę do kliniki i okazało się, że zaatakowała ją babeszjoza.
Po wyleczeniu Tycia zamieszkała w kameralnym hoteliku. Przeszła sterylizację i usunięcie przepukliny. Obecnie jest zdrowa, zaszczepiona, zaczipowana i czeka na kochający domek.

To bardzo miły, malutki piesek.

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.