Supełek i Mela miały ciężkie początki, ale dzięki Pani Judycie zapaliło się światełko w tunelu.
Supełek przebywa w domu tymczasowym na Ochocie i powoli docenia szczęście jakie go spotkało. Pani Eliza już jest w nim zakochana – ze smutkiem myśli o tym, że przyjdzie czas rozstania…
Gorzej z Melą, która ma problem z oczkiem. To wada wrodzona – brak odpływu płynu oczyszczającego oko. Gromadzący się płyn powoduje wzrost ciśnienia i ból. Niestety sunia cierpi już od dawna. Dziś, w klinice Doktora Garncarza umówiliśmy się na zabieg amputacji. Nie ma wyjścia – trzeba odciąć ból.
Melunia jest cudowna i mam nadzieję, że już niedługo poczuje smak życia bez bólu.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki