Ruda koteczka z podwarszawskiej wsi jest z nami od 3 dni.

Najpierw trafiła do kliniki, gdyż stan jej był opłakany. Mnóstwo kleszczy, czarne uszy, a najgorsze oko. Długotrwały stan zapalny spowodował cofnięcie oka i entropium. Z kliniki przyjechała do domu tymczasowego, gdzie trwa kontynuacja leczenia.

Na wolności pozostały jej małe, a odłowienie zaangażowana była nawet straż pożarna, ale nie udało się. Maluchy schowały się w zakamarkach opustoszałej, zaniedbanej posesji.

Kicia jest śliczna i przemiła.

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.