Nela to nieduża suczka spod Sandomierza. Chcieliśmy uratować całą rodzinkę, ale jej szczeniakom się nie udało.
W drodze na Sylwestra Pani Sylwia zobaczyła dwa szczeniaki na szosie. Zatrzymali się, odnaleźli mamę i resztę rodzeństwa. Sunia koczowała przy bloku i była dokarmiana. Powstała decyzja o zabraniu rodzinki.
1 stycznia Sunia i jej szczeniaki miały przyjechać do Fundacji. Jednak na miejscu okazało się, że były już tylka dwa, reszta nie przeżyła. Gdy przyjechały do kliniki rozpoczęła się walka o życie, skończona niepowodzeniem. To była parwowiroza. Suczka też zachorowała, ale jej się udało zwalczyć chorobę. Obecnie jest w domu tymczasowym w którym jednak nie może zostać długo.
Prosimy o dom dla tej cudownej, dzielnej istotki.
Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki