Fado umierał… cudem zauważyła go wolontariuszka, przywiozła do Fundacji, prosto do kliniki.

W klinice, wiele dni, trwała walka o życie umierającego szczeniaka. 4 transfuzje, mnóstwo leków i kroplówek. Chwile zwątpienia… i dalsza walka…

Dziś Fado jeszcze przyjmuje lekarstwa i jest pod kontrolą lekarzy, ale walka została wygrana.

Zatem czas na szukanie dobrego domu. Tel. 503069502

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski niemiecki

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.