Barry z Bemowa – czwarty dzień po operacji.

Dziś muszę go zabrać z lecznicy. Ale dokąd? Do zimniej hotelowej klatki…
Czy pozostanie tu długo? Co los mu przyniesie po tych wszystkich okropnościach, które są za nim? A przecież gdyby ktoś wcześniej się nim zainteresował, to Barry miałby łapę. Wypadek, otwarte złamanie, zakażenie, zniszczenie tkanki kostnej… Ile ten pies przeżył! Ile bólu, strachu, głodu, poniewierki!

Ta treść jest dostępna w następujących językach: polski

Polub nas na Facebooku

Polub nasz profil i pomóż znajdować nowe domy dla naszych podopiecznych :) Każdy nowy fan to szansa na znalezienie opiekunów adopcyjnych, wolontariuszy i realną pomoc bezdomnym zwierzętom.